Tak jak już było powiedziane poprzednio – statystyk jest najczęściej widziany za ekranem przy stoliku za krótszą linią boiska, otoczony mnóstwem najróżniejszego sprzętu. Jesteśmy takimi „magikami komputerowymi”. Jednak to co robimy podczas meczu, jest tylko niewielką część wykonywanej przez nas pracy.
Podczas turnieju pracuje się z dużą intensywnością, przy deficycie czasowym. W zależności od kategorii wiekowej różni się ilość spotkań rozgrywanych w ciągu dnia, liczba meczów którą należy napisać i przeciwników, których trzeba przeanalizować.
Przykładowy dzień statystyka
Dzień zaczyna się od śniadania z drużyną, ważne żeby było ono obfite, gdyż musi wystarczyć na wiele godzin wytężenia intelektualnego. Pusty lub obolały żołądek może bardzo rozpraszając i utrudniać wykonywane obowiązki. 😉 Następnie należy przygotować się do wyjścia do hali i upewnić się że zabrało się cały wymagany sprzęt. Później udaję się do hali i przygotowuję stanowisko pracy. Rozeznanie w sali zaczyna się zazwyczaj od znalezienia źródła prądu i podłączenia odpowiedniej ilości przedłużaczy, aby zapewnić funkcjonowanie wszystkich urządzeń podczas mecz. Następnie zabieram się za rozłożenie wszystkich potrzebnych rzeczy.
Najważniejsze są laptop, kamera, statyw, drukarka i osłona na laptopa. Ważne jest optymalne zamontowanie kamery, tak aby było widać całe boisko i na tyle mocno, żeby pomóc przetrwać jej trafienie piłki, gdyż niestety jest to ryzyko jeśli chodzi o cały sprzęt, a jedno niefortunne uderzenie może mocno pokrzyżować plany i spowodować niemałe zamieszanie.:(
Jak wszystko jest gotowe, to trzeba „zdobyć” składy meczowe oraz wyjściowe szóstki i wprowadzić wszystkie informacje do programu. Wówczas pozostaje już jedynie czekać na pierwszy gwizdek sędziego i trzeba zaczynać pracę. Ilość spotkań do napisania w ciągu dnia jest bardzo różna. Podczas finałów na poziomie młodzika może być ich nawet osiem, co powoduje, że intensywność jest ogromna. W krótkich przerwach między meczami trzeba zająć się synchronizacją video i „ostrzałkowywaniem” świeżo napisanych spotkań, tak aby po zakończeniu pisania można było jak najszybciej zająć się analizą najbliższego przeciwnika i być w stanie podzielić się z Trenerami istotnymi informacjami. Jeżeli w ogóle udaje się zjeść w hali obiad, to zazwyczaj odbywa się to w trakcie krótkich przerw lub wręcz podczas pisania. Zdarza się i tak, że zwyczajnie nie ma czasu na jego konsumpcję. Kiedy zakończą się te mecze, które trzeba było danego dnia napisać, wracam do hotelu i w błyskawicznym tempie przygotowuje się do odprawy. Wymaga to przygotowania video, kierunków i wyciągnięcia innych przydatnych informacji. Jest to wielokrotnie wykańczający wyścig z czasem, zwłaszcza, jeżeli następnego dnia mecz grany jest wcześnie, gdyż odprawa nie może być przeprowadzona zbyt późno, żeby nie zabierać zawodnikom czasu na sen. Jeżeli spotkanie rozgrywane jest w godzinach późniejszych, to czasem jest przeniesiona na dzień następny. Ważne jest, aby przygotować się do niej solidnie, gdyż zawodnicy muszą dostać najważniejsze informacje, przedstawione w sposób dla nich zrozumiały, tak aby nie przeciążyć ich nadmiarem informacji, a jednocześnie nie pominąć niczego istotnego, co może przyczynić się do wygranej.
Oczywiście jest to jedynie przykładowy dzień, gdyż każdy turniej ma swoją specyfikę, zazwyczaj pojawia się wiele niespodziewanych sytuacji, w których trzeba wykazać się dużą elastycznością, kreatywnością i umiejętnością znajdowania rozwiązań pod dużą presją czasu. To co można powiedzieć, to każdy wypełniony jest ogromnym wysiłkiem umysłowym i emocjonalnym. Jest to wielokrotnie wyczerpujące zarówno fizycznie, jak i psychicznie, dlatego niezbędna wydaje się być tu pasja, zaangażowanie i zamiłowanie do tego co się robi.
„ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.”