Turniej finałowy Młodzieżowych Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych w 2023 odbył się w dniach 19-23.04 w Kętrzynie.
- Eco-Team AZS Częstochowa
- Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla
- AKS Rzeszów
- Gwardia Wrocław
- Energetyk Poznań
- UMKS MOS Wola Warszawa
- Norwid Częstochowa
- Wifama Łódź
SKUTECZNOŚĆ ATAKU
Średnia skuteczność ataku podczas finałów Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych w 2023 roku wyniosła 43% i była o jeden punkt procentowy niższa niż w roku poprzednim (https://volleyvalley.pl/?p=260). Zdecydowanie najlepiej zespoły radziły sobie po dograniu freeballa, osiągnęły wówczas aż 48% skuteczności ataku, powyżej średniej wypadł również atak po przyjęciu oraz w końcówkach setów. Zdecydowanie najniższą skuteczność finaliści osiągnęli atakując po negatywnym przyjęciu, jednak było to aż o sześć punktów procentowych więcej niż w 2022 roku.
Najskuteczniejsi byli wicemistrzowie Polski, którzy osiągnęli 49% skuteczności w tym elemencie. Niewiele słabsi byli gracze Eco-Teamu, którzy atakowali ze skutecznością o dwa punkty procentowe niższą. Najniższą skuteczność mieli zawodnicy łódzkiej Wifamy, których skuteczność wyniosła 40%. Zaledwie o jeden punkt procentowy słabsi był MOS Wola Warszawa i był to wynik, który podczas turnieju finałowego w Krakowie w 2022 roku osiągnęli ówcześni Mistrzowie Polski. Natomiast najwyższa skuteczność, osiągnięta przez UMKS Wolę wynosiła wówczas 54%.
Drużyny z miejsc 1-4 miały wyższą skuteczność w ataku w side-oucie, a w szczególności w ataku po negatywnym przyjęciu. Czołowa czwórka była też nieco lepsza w ataku po obronie i w akcjach granych w końcówkach setów. Natomiast zespoły z miejsc 5-8 przeważały w ataku po dograniu freeballa, a dzięki temu były też skuteczniejsze w ogólnym kontrataku.
W ataku po przyjęciu zdecydowanie najlepsi byli złoci medaliści Mistrzostw Polski, którzy osiągnęli 52% skuteczności i był to rezultat o trzy punkty procentowe słabszy niż najlepszy wynik z turnieju w Krakowie. Niewiele mniej skuteczni byli wicemistrzowie Polski, którzy atakowali w pierwszej akcji na poziomie 49%. Najsłabiej wypadli tu gracze warszawskiej Woli, którzy osiągnęli zaledwie 36%, co było wynikiem osiem punktów procentowych poniżej średniej i o dwa punkty procentowe gorszym od zeszłosezonowego najniższego rezultatu.
W ataku po negatywnym przyjęciu najskuteczniejsi byli podopieczni Pawła Tomaszewskiego, którzy atakowali wówczas ze skutecznością 46%, co było wynikiem aż o dziesięć punktów procentowych poniżej średniej! Warto nadmienić, że podczas turnieju finałowego rozgrywanego w Krakowie średni wynik był o sześć punktów procentowych słabszy, natomiast ówcześni Mistrzowie atakowali po złym dograniu ze skutecznością o dwadzieścia cztery punkty procentowe niższą niż obecni! Drugi wynik osiągnęli gracze poznańskiego Energetyka (44%) i był to jedyny zespół, którego skuteczność ataku po negatywnym przyjęciu była niemal identyczna jak osiągnięta ogólnie w side-oucie. Najmniej skuteczny zaś, w takich sytuacjach był zespół, który zajął miejsce ósme, który osiągnął 30% i był to wynik równy średniej skuteczności ataku po negatywnym przyjęciu z finałów MPJM 2022.
Najskuteczniejsi w kontrataku byli podopieczni Damiana Włocha, którzy osiągnęli 46% w tym elemencie. Był to wynik o sześć punktów procentowych słabszy od najlepszego wyniku z poprzedniego sezonu (również osiągniętego przez graczy UMKSu). Co ciekawe średnia skuteczność kontrataku była identyczna jak w 2022 roku i wynosiła 41%. Drugi rezultat odnotowali gracze Jastrzębskiego Węgla oraz częstochowskiego Norwidu, których skuteczność ataku w kontrze wynosiła 45%. Najmniej skutecznymi drużynami były Wifama Łódź oraz co ciekawe Eco-Team Częstochowa, które osiągnęły odpowiednio 37% i 36%. Ciekawym jest to, że drugi sezon z rzędu Mistrzowie Polski Juniorów Młodszych znajdują się na drugim miejscu od końca w tej kategorii.
Wyodrębniając akcje, w których atak następował po obronie możemy zauważyć, że najlepsi byli srebrni medaliści, którzy zanotowali 47% skuteczności, co było wynikiem o dziewięć punktów procentowych powyżej średniej, która co ciekawe była identyczna jak w roku poprzednim. Najlepszy wynik natomiast był wówczas o cztery punkty procentowe wyższy. Niewiele niższą skuteczność osiągnęli gracze z Mazowsza, było to 44%, natomiast najniższy rezultat odnotowali poznaniacy (33%) i rzeszowianie (34%).
Atakując po dograniu freeballa najlepiej poradził sobie zespół z miejsca siódmego, który osiągnął 61% skuteczności co było wynikiem aż o trzynaście punktów procentowych powyżej średniej oraz o trzy punkty procentowe lepszym niż w sezonie ubiegłym. Najniższą skuteczność osiągnęli podopieczni Bartłomieja Ostrowskiego (40%), a także złoci medaliści MPJM 2023 (41%).
Najskuteczniejszym zespołem w końcówkach setów był częstochowski Norwid, który osiągnął 52%, jednak nie pomogło im to w zajęciu wysokiej lokaty, gdyż ukończyli zawody na miejscu siódmym. Skuteczni w ataku powyżej 20 punktu byli też gracze Akademii Talentów, którzy osiągnęli 49%, a także druga drużyna z Częstochowy, która zanotowała 48% i było to cztery punkty procentowe powyżej średniej. Największe trudności ze skutecznym zakończeniem akcji w decydujących fragmentach seta mieli gracze MOSu, którzy odnotowali zaledwie 30% skuteczności, co zapewne przeszkodziło im w awansie do czołowej czwórki turnieju.
EFEKTYWNOŚĆ ATAKU
Średnia efektywność ataku podczas finałów Mistrzostw Polski w Kętrzynie w 2023 roku wynosiła 24% i była ona co ciekawe identyczna jak w sezonie poprzednim. Najefektywniej drużyny atakowały oczywiście po dograniu freeballa, osiągając wówczas 32%, powyżej średniej znalazł się również atak w końcówkach setów. Najmniej efektywni gracze byli atakując po negatywnym przyjęciu a także wyprowadzając kontrę po obronie. W porównaniu z sezonem poprzednim zdecydowanie poprawił się atak po negatywnym dograniu, natomiast znacząco spadła efektywność kontrataku (aż o dziesięć punktów procentowych!).
Najefektywniejszą drużyną byli Mistrzowie Polski, którzy osiągnęli 30% efektywności, co było wynikiem aż o 10 punktów procentowych niższym od najlepszego wyniku uzyskanego w sezonie poprzednim (przez graczy Woli). Nieco niższe efektywności tego elementu uzyskały druga i trzecia drużyna tegorocznych Mistrzostw Polski odnotowując odpowiednio 28% i 25%. Najsłabsi byli tu gracze z województwa łódzkiego, którzy zanotowali zaledwie 19% efektywności.
Zaskakujące może być spostrzeżenie, że zespoły z czołowej czwórki były mniej efektywne w ataku od zespołów z miejsc 5-8 w kontrataku, w tym zarówno przy ataku po obronie jak i po freeballu, a także w akacjach wyprowadzanych w końcówkach setów. Przewagę półfinaliści osiągnęli jednie przy side-oucie oraz w szczególności w ataku po negatywnym przyjęciu.
Zdecydowanie najefektywniejszym zespołem w pierwszej akcji był Eco-Team Częstochowa, który osiągnął 37% i było to aż osiem punktów procentowych więcej, od kolejnego wyniku, odnotowanego przez graczy Jastrzębskiego Węgla. Powyżej średniej, wynoszącej 24% znalazły się jeszcze drużyny z Wielkopolski i Podkarpacia, które osiągnęły 26%. Zdecydowanie najmniej efektywni byli gracze z miejsca szóstego, którzy zanotowali jedynie 12% efektywności ataku w side-oucie. W poprzednim sezonie to właśnie warszawiacy mogli pochwalić się najlepszym wynikiem, który był o dwa punkty procentowe wyższy niż tegorocznych złotych medalistów.
Analizując akcje po negatywnym przyjęciu widzimy, że najefektywniejsi byli podopieczni Szymona Kurowskiego, którzy osiągnęli 28% i byli oni jedyną drużyną, której efektywność ataku w tych sytuacjach przewyższała ogólną efektywność pierwszej akcji. Drudzy byli zawodnicy z miejsca pierwszego, którzy odnotowali wynik o dwa punkty procentowe niższy. Warto odnotować, że w poprzednim sezonie to właśnie gracze Eco-Teamu mieli największe problemy w tym elemencie i poprawili się pod tym względem aż o 31 punktów procentowych! W obecnych rozgrywkach to zespół warszawskiego MOSu napotkał największe trudności w efektywnym kończeniu akcji po negatywnym dograniu i osiągnął tu jedynie 9%.
Średnia kontrataku na finałach Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych wynosiła 22% i była o dziesięć punktów procentowych niższa niż w sezonie ubiegłym. Zdecydowanie najlepiej, podobnie jak w poprzednim sezonie, wypadł tu zespół z Mazowsza, który osiągnął 31% efektywności ataku w kontrze i było to sześć punktów procentowych więcej od kolejnej drużyny, którą w tym przypadku była Gwardia Wrocław. Zeszłosezonowy wynik wolan natomiast był o 16 punktów procentowych wyższy! Powyżej średniej znaleźli się jeszcze zawodnicy z częstochowskiego Norwidu, którzy uzyskali 23%. Najmniej efektywni byli Mistrzowie Polski, którzy zanotowali 16% efektywności, o jeden punkt procentowy mniej niż łódzka Wifama.
Atakując po obronie najefektywniejsza była szósta drużyna turnieju, która osiągnęła aż 33% efektywności i była jednym z dwóch uczestników finałów, którzy osiągnęli wyższą efektywność atakując po obronie niż po przyjęciu. Drugim takim zespołem był Jastrzębski Węgiel, którego efektywność ataku po obronie wynosiła 24%. Najmniej efektywni byli gracze częstochowskiego AZS-u, którzy odnotowali zaledwie 10% efektywności w takich sytuacjach.
W najdogodniejszych sytuacjach, czyli wyprowadzając akcję po dograniu freeballa najlepiej poradzili sobie podopieczni Piotra Lebiody, którzy uzyskali wówczas aż 46% efektywności. Zaledwie o punkt procentowy słabsi byli gracze piątego zespołu finałów. Co ciekawe najsłabszą efektywność osiągnęli gracze Grzegorza Kosatki, których rezultat wynosił zaledwie 13%! Podczas turnieju w Krakowie najniższy wynik był o dziewięć punktów procentowych wyższy.
Najefektywniejszym zespołem w końcowej fazie seta był Hemarpol Norwid Częstochowa, który odnotował tu 38%. Złoci medaliści byli o dziewięć punktów procentowych słabsi, natomiast srebrni osiągnęli 28% efektywności w tym elemencie. Największe trudności z efektywnym kończeniem akcji napotkali podopieczni Jerzego Wietechy, którzy uzyskali jedynie 17% efektywności atakując po 20 punkcie.
DYSTRYBUCJA
Mistrzowie Polski prowadzili zróżnicowaną grę, posyłając na lewe skrzydło 44% piłek, zaś na prawe 40%, przy czym w miarę równo rozkładając piłki między pierwszą a drugą linię (obok MOSu byli drużyną, która najczęściej wykorzystywała atak z pierwszej strefy). Przez środek wyprowadzili 12% akcji i podobnie jak zdecydowana większość drużyn w bardzo niewielkim stopniu wykorzystywali atak z szóstej strefy. Wicemistrzowie Polski również rozkładali piłki równo pomiędzy skrzydła, na które posłali po 40% piłek, przy czym na prawym skrzydle znacznie częściej wykonywali atak z drugiej niż z pierwszej strefy, resztę akcji przeprowadzając przez środek i w minimalnym stopniu wykorzystując pipe. Drużyny z trzeciego, piątego i ósmego miejsca miały bardzo zbliżoną dystrybucję, angażując w największym stopniu lewe skrzydło, na które kierowanych było ok 45% piłek, w mniejszym stopniu piłki wystawiane były na drugą stronę boiska, stanowiąc ok 35% akcji, zaś około 20% sytuacji rozwiązywanych było grą przez środek. Zespoły Gwardii i Norwidu wyróżniały się częstym angażowaniem pipe, co stanowiło ok 10% akcji, podobnie ok 10% piłek granych było przez środek, natomiast około połowy piłek posyłanych było na lewe skrzydło. Obie te drużyny w znacznie większym stopniu wykorzystywały atak z drugiej strefy niż z pierwszej. Zespół z miejsca szóstego posłał połowę piłek do czwartej strefy i około 40% na przeciwne skrzydło, wyróżniał się tym, że w największym stopniu wykorzystywał grę z atakującym znajdującym się w drugiej linii.
W końcówkach setów zespoły z miejsc pierwszego, drugiego i szóstego posyłały najwięcej piłek na skrzydło prawe, przy czym częstochowianie i jastrzębianie głównie do drugiej strefy, natomiast warszawianie wykorzystywali zarówno pierwszą jak i drugą linię. Srebrni medaliści rozwiązywali często akcje przez środek, posyłając tam 15% piłek. Drużyny z Rzeszowa, Poznania i Łodzi rozkładały atak na skrzydła, przy czy na lewe posyłając ok 45% piłek, na prawe ok 32%, głównie do pierwszej linii, natomiast resztę akcji przeprowadzali przez środek. Zespół z Dolnego Śląska ponad połowę piłek posłał na lewe skrzydło, na prawą stronę wystawionych zostało 25% piłek, natomiast pozostałe sytuacje rozwiązywane były przez środek i szóstą strefę. Drużyna z miejsca siódmego wyróżniała się tym, że najczęściej w końcówkach wykorzystywała pipe ’a co mogło mieć wpływ na ich wysoką skuteczność i efektywność ataku po 20 punkcie.
ZAGRYWKA
Wśród sześciu z ośmiu drużyn biorących udział w rozgrywkach finałowych przeważała zagrywka rotacyjna, największą jej przewagę nad zagrywką typu float można było zaobserwować w drużynie z Łodzi. Jedynie wśród graczy z Poznania i Norwidu częściej wykonywana była zagrywka typu float. Zdecydowanie najwyższą efektywność zagrywki, wynoszącą 30%, osiągnęli gracze częstochowskiego Eco-Teamu i był to wynik aż o 14 punktów procentowych wyższy niż najlepsze osiągnięcie zeszłego sezonu! O dziesięć punktów procentowych słabsi byli jastrzębianie, natomiast najmniejsze korzyści z zagrywki uzyskali gracze Wifamy i Energetyka, było to odpowiednio 5% i 8% efektywności.
PRZYJĘCIE
Średnia przyjęcia pozytywnego podczas turnieju w Krakowie wynosiła 42% i była o trzy punkty procentowe wyższa od obecnej, zaś średnia przyjęcia perfekcyjnego, wynosząca obecnie 19% spadła o cztery punkty procentowe. Najwyższy procent przyjęcia pozytywnego uzyskali brązowi medaliści, było to 43%, osiągnęli oni też najlepszy wynik przyjęcia perfekcyjnego (26%). Co ciekawe popełnili jednak najwięcej bezpośrednich błędów w przyjęciu – aż 13% prób przyjęcia zakończyło się stratą punktu! Dobrze przyjmowali też zawodnicy z Łodzi i Poznania, którzy osiągnęli 42% przyjęcia pozytywnego, jednak nie potrafili przełożyć tego na punkty, które pozwoliłyby im zająć wyższe lokaty. Gracze z Łodzi oddali też punkty aż w 12% próbach przyjęcia. Mistrzowie Polski przyjęli pozytywnie 37% piłek, zaś perfekcyjni – zaledwie 15% posłanych w ich stronę zagrywek, popełniając 9% bezpośrednich błędów. Najsłabiej dogrywali piłkę gracze MOSu i Norwidu, którzy osiągnęli odpowiednio 35% i 36% przyjęcia pozytywnego oraz 13% i 14% perfekcyjnego. W poprzednim sezonie najlepszy wynik, osiągnięty przez ówczesną drużynę z miejsca trzeciego wynosił 49%, zatem był sporo wyższy od obecnego.
Najwięcej błędów w przyjęciu w secie popełniali gracze z Łodzi i z Rzeszowa, natomiast najmniej gracze z Poznania i AZS-u. Widać tu, że poziom przyjęcia spadł w tej kategorii w porównaniu z sezonem 2022, gdyż wówczas najwyższa średnia błędów wynosiła 2, natomiast najniższa 0,72, przy czym wówczas aż cztery zespoły popełniły mniej niż 1,5 błędu na set, a obecnie były to jedynie dwa.
BLOK I OBRONA
Zdecydowanie najwięcej bloków w przeliczeniu na sety miały drużyny z pierwszego i drugiego miejsca, które wykonywały średnio powyżej trzech bloków w secie. Nieźle wypadli również brązowi medaliści, którzy osiągnęli średnią powyżej dwóch bloków na set. Najmniej skuteczni w tym elemencie byli gracze Energetyka Poznań (1,8) oraz podopieczni Tomasza Barańskiego (1,82). Podczas ubiegłorocznych finałów żaden z zespołów nie przekroczył średniej trzech bloków na set, natomiast większość zespołów wykonała średnio powyżej dwóch bloków w secie.
W obronie najlepsi byli gracze z Mazowsza, a także z Wielkopolski, natomiast zdecydowanie najmniej piłek podbili jastrzębianie i łodzianie. Podczas poprzednich finałów aż sześć zespołów zaliczyło średnio powyżej dziewięciu obron w secie, natomiast w obecnych żaden z zespołów nie zbliżył się do takiego wyniku, większość broniła średnio między siedem a osiem piłek w secie.
BŁĘDY
Zdecydowanie najwięcej błędów popełniła drużyna z miejsca ósmego, natomiast zdecydowanie najmniej zespół, który wygrał Mistrzostwo Polski. Po raz kolejny pokazuje to, że siatkówka jest grą błędów i kto popełni ich najmniej w rezultacie odnosi zwycięstwo. Warte odnotowania może być natomiast że srebrni medaliści popełnili średnio drugą największą ilość błędów na set.
KRÓTKIE RANKINGI ZAWODNIKÓW
Do rankingu byli brani pod uwagę zawodnicy, którzy wykonali powyżej 50 zagrywek, w pierwszej kolejności pod uwagę brana była efektywność zagrywki:
Do rankingu brani byli pod uwagę zawodnicy, którzy przyjmowali co najmniej 50 piłek, w pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność przyjęcia, następnie najwyższy %przyjęcia pozytywnego i najniższa procentowa ilość błędów:
Do rankingu byli brani pod uwagę zawodnicy, którzy atakowali co najmniej 50 razy, w pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność ataku, następnie skuteczność i najniższa procentowa ilość błędów:
Do rankingu byli brani pod uwagę zawodnicy, którzy atakowali co najmniej 30 razy, w pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność ataku, następnie skuteczność i najniższa procentowa ilość błędów: