W pierwszej części analizy fazy zasadniczej PlusLigi sezonu 2022/2023 przeanalizowana została gra zespołów, które zajęły miejsca w pierwszej ósemce, a tym samym zakwalifikowali się do fazy play-off.
Liderem tabeli została Asseco Resovia Rzeszów, która zdobyła 72 punkty, odniosła 24 zwycięstwa i poniosła jedynie sześć porażek. Do ostatniej chwili trwała walka o zajęcie ósmego miejsca i tym samym zakwalifikowanie się do fazy play-off, ostatecznie wywalczyli je gracze z Nysy, którzy zdobyli 44 punkty.
SKUTECZNOŚĆ ATAKU
Średnia ataku zespołów z miejsc 1-8 w fazie zasadniczej PlusLigi 2023 wynosiła 52%. Zdecydowanie najwyższą skuteczność te drużyny osiągały atakując po freeballu, co nie jest niczym zaskakującym. Wysoką średnią skuteczność odnotowały również atakując w side-oucie, natomiast najniższą – po przyjęciu negatywnym. Warto odnotować, że powyżej średniej skuteczności ataku znalazł się również atak w końcówkach setów.
Rozdzielając drużyny na te, które zajęły miejsca 1-4, a także na te, z miejsc 5-8 możemy zauważyć przewagę tych pierwszych w każdej sytuacji. Co ciekawe na freeballu zespoły z czołowej czwórki miały przewagę czterech punktów procentowych. Znaczną przewagę można zauważyć również w ataku po negatywnym przyjęciu gdzie było to 40% do 36%. Nie może dziwić też przewaga w ataku w końcówkach setów, gdyż to miało wpływ na rozstawienie drużyn po fazie zasadniczej.
Różnice średniej skuteczności ataku wśród zespołów z pierwszej ósemki PlusLigi były niewielkie, między najlepszym a najsłabszym zespołem było to zaledwie pięć punktów procentowych. Najskuteczniejsi byli gracze z Rzeszowa, którzy osiągnęli 55%, natomiast najsłabiej wypadli kędzierzynianie, których skuteczność tego elementu była na poziomie 50%. Zespoły z miejsc 5-8 osiągnęły na przestrzeni fazy zasadniczej identyczną skuteczność ataku wynoszącą 51%.
W ataku po przyjęciu również nie było dużych rozbieżności, między najlepszą drużyną, czyli liderem tabeli po fazie zasadniczej (58%), a zespołem z miejsca ósmego (52%) różnica wynosiła zaledwie sześć punktów procentowych. Zespoły z miejsc 4-7 odnotowały identyczną skuteczność wynoszącą 54%. Nieco większe różnice można było zauważyć przy ataku po negatywnym przyjęciu, gdzie najlepsi byli rzeszowianie z wynikiem 42%. Najsłabiej wypadli natomiast zawodnicy z Warszawy, którzy odnotowali zaledwie 35% skuteczności w takich sytuacjach.
Najskuteczniejszym zespołem w kontrataku był Jastrzębski Węgiel, który uzyskał 52%. Dobry wynik osiągnęła też Asseco Resovia Rzeszów kończąc ataki w kontrze na poziomie 50%. Co ciekawe całkiem skuteczni byli też gracze z Nysy, którzy uzyskali 47% skuteczności, natomiast najsłabiej w tej kategorii wypadli gracze z Zawiercia i z Kędzierzyna–Koźla, których kontratak był na poziomie zaledwie 44% skuteczności.
W ataku po obronie najlepsi byli jastrzębianie, którzy uzyskali 48% skuteczności, zaraz za nimi znależli się gracze Stali i Resovii z wynikiem zaledwie o jeden punkt procentowy słabszym. Zdecydowanie najsłabsi byi tu zawiercianie, którzy osiągnęli zaledwie 40% skuteczności ataku w takiej sytuacji.
W akcjach po dograniu freeballa ponownie najlepsi byli gracze trzeciej drużyny fazy zasadniczej PlusLigi, którzy osiągnęli aż 68% skuteczności, świetnie wypadli również zawodnicy lidera tabeli z wynikiem 65%. Najsłabsze były tutaj drużyny z czwartego i ósmego miejsca w tabeli, które uzyskały 55% skuteczności ataku w takiej sytuacji.
Najwyższą skuteczność ataku w końcówce setów, wynoszącą 56%, osiągnęli rzeszowianie, a takze co ciekawe gdańszczanie. Najmniej skuteczni byli gracze Projektu Warszawa oraz Stali Nysa, którzy uzyskali jedynie 49%, co było o cztery punkty procentowe poniżej średniej skuteczności ataku po 20 punkcie.
EFEKTYWNOŚĆ ATAKU
Zdecydowanie najwyższą efektywność zespoły z miejsc 1-8 osiągnęły w najdogodniejszej sytuacji, czyli atakując po dograniu freeballa. Wysoka efektywność została odnotowana przy ataku w side-oucie. Średnia efektywność ataku tych drużyn wynosiła 38%. Zdecydowanie najniższa efektywność została uzyskana w ataku po negatywnym przyjęciu.
W większości kategorii drużyny z czołowej czwórki osiągnęły przewagę, wyjątek stanowiły sytuacje w których drużyny atakowały po obronie, wówczas zespoły z miejsc 5-8 uzyskały efektywność o dwa punkty procentowe wyższą niż drużyny z górnej części tabeli ( było to 29%). Największą przewagę drużyny z najwyższych miejsc miały gdy atakowały po freeballu i były to cztery punkty procentowe.
Najefektywniejszą drużyną fazy zasadniczej PlusLigi sezonu 2022/2023 była Asseco Resovia Rzeszów, która zakończyła tę fazę rozgrywek na pierwszym miejscu (42%). Dobry wynik uzyskali również gracze Jastrzębskiego Węgla, którzy uzyskali 40% efektywności tego elementu. Zastanawiające może być to, że najsłabiej zaprezentowali się od tym względem zawodnicy Zaksy, którzy osiągnęli zaledwie 35% efektywności ataku, podczas gdy średnia efektywność wszystkich zespołów z czołowej ósemki Plus Ligi wynosiła 38%.
Najefektywniejsi w pierwszej akcji byli gracze lidera tabeli, którzy osiągnęli 45%. Niewiele słabiej wypadli zawiercianie, których efektywność ataku po przyjęciu była na poziomie 43%. Zdecydowanie najniższą efektywność osiągnęli gracze z Nysy i było to zaledwie 37%, przy średniej efektywności FBSO wynoszącej 41%.
W ataku po negatywnym przyjęciu najefektywniejsi byli rzeszowianie, którzy osiągnęli 26% efektywności i byli o cztery punkty procentowe lepsi od kolejnego zespołu, którym w tym przypadku bya ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Największe trudności po negatywnym dograniu piłki mieli warszawianie, którzy uzyskali wówczas jedynie 14% efektywności.
W kontrataku najefektywniejsi byli jastrzębianie, którzy uzyskali 42% i wyprzedzili lidera tabeli o jeden punkt procentowy. Najniższą efektywność uzyskali tu zawiercianie, których wynik wynosił 31% i był o sześć punktów procentowych poniżej średniej efektywności ataku zespołów z miejsc 1-8.
Rozdzielając kontratak na sytuacje po obronie i po freeballu najlepszym zespołem była PGE Stal Nysa, która uzyskała 33% efektywności, o jeden punkt procentowy słabszy był Jastrzębski Węgiel. Największe problemy w kończeniu akcji w takich sytuacjach miał zespół Aluronu Warty Zawiercie, który uzyskał jedynie 21% efektywności.
W dodgodniejszej sytuacji, czyli atakując po feeballu, najwyższą efektywność osiągnęli gracze z Jastrzębia i było to 62%. Zaraz za nimi znalały się zespoły Trefla Gdańsk i Asseco Resovi Rzeszów, kóre uzyskały wynik o sześć punktów procentowych słabszy. Najsłabiej zaprezentowały się w takiej sytuacji drużyny z czwartego i piątego miejsca tegorocznej PlusLigi.
Najwyższą efektywność ataku w końcówkach setów uzyskali gdańszczanie, którzy osiągnęli 43%, o jeden punkt procentowy niżej znalazły się drużyny z miejsca pierwszego i trzeciego. Najmniej efektywni po 20 punkcie byli zawodnicy z Nysy oraz z Warszawy, którzy uzyskali odpowiednio 33% i 34% przy średniej efektywności drużyn w końcówkach wynoszącej 39%.
DYSTRYBUCJA
W większości zespołów pierwszej ósemki najwięcej piłek posyłanych na lewe skrzydło stanowiła około 40% piłek, wyróżniał się tu zespół z Nysy, który posłał tam niemal 50% piłek. Z kolei na prawe skrzydło rozgrywający grali około 33%, odstawał tu zespół z Gdańska, gdzie procent piłek posłanych na tę stronę wynosił 30%. Najwięcej piłek do drugiej strefy (20%) zagrali gracze Jastrzębskiego Węgla, zaś z pierwszej strefy najczęściej korzystał zespół z Warszawy (16% akcji). Grę kombinacyjną przez środek w największym stopniu wykorzystywali gracze z Olsztyna (25% akcji), zaś najrzadziej z usług środkowych korzystali podopieczni trenera Daniela Plińskiego. Natomiast przez szóstą strefę grę prowadzili zawiercianie, którzy posłali tam 10% piłek.
Dystrybucja pierwszej piłki po przyjęciu była zbliżona do dystrybucji ogólnej, na lewe skrzydło posyłane było około 44% piłek, najmniej akcji rozegrali tam olsztynianie (40%), natomiast najwięcej gracze z Nysy (49%). Odwrotnie było z grą przez środek, gdzie gracze Indykpolu rozegrali 21% piłek, zaś zawodnicy Stali jedynie 11% akcji. Na prawą stronę boiska zespoły posyłały średnio 33%, do drugiej strefy najczęściej piłki wystawiali gracze Resovii, natomiast najrzadziej zawiercianie. Jeśl chodzi o pierwszą strefę to najczęściej wykorzystywali ją gracze z Nysy, natomiast najrzadziej gdańszczanie.
W kontrataku średnio połowa piłek kierowana była na lewe skrzydło, najczęściej piłkę kierowali tam gracze z Warszawy, natomiast najmniej zawodnicy z województwa warmińsko-mazurskiego. Przez prawe skrzydło najczęściej akcje w kontrze rozwiązywali gracze z Nysy, którzy skierowali tam niemal 40% piłek. Z drugiej strefy najczęściej w takich sytuacjach atakowali zawodnicy Trefla (23%), zaś z pierwszej – gracze z Olsztyna i Nysy, najmniej natomiast gracze Projektu Warszawa.
W końcówkach setów grę przez czwartą strefę najczęściej prowadziła drużyna z ósmego miejsca (52%), podczas gdy średnio drużyny kierowały tam 46%. Najmniej piłek posyłali tam gdańszczanie i olsztynianie. Z drugiej strefy najczęściej z kolei atakowali rzeszowianie, zaś z pierwszej gracze Stali Nysa. Z kolei powyżej 20 punktu najczęsciej przez środek grali gracze z Pomorza, a także podopieczni trenera Javiera Webera. Najrzadziej natomiast rozwiązywali w ten sposób zawodnicy Aluronu, którzy z kolei najwięcej akcji spośród zespołów z pierwszej ósemki fzy zasadniczej PlusLigi rozwiązywali przez szóstą strefę
ZAGRYWKA
Jak nietrudno się domyślić we wszystkich drużynach PlusLigi zdecydowanie dominowała zagrywka rotacyjna, największą przewagę miała w Nysie, gdzie stanowiła 84% wszystkich zagrywek, natomiast najbardziej wyrównany podział miał Projekt Warszawa, w którym było to 60% do 40% na korzyść zagrywki z wyskoku.
Najwyższą efektywność zagrywki uzyskali wiceliderzy tabeli i było to 14%, natomiast zdecydowanie najniższą gracze Stali, którzy zagrywali z efektywnością o sześć punktów procentowych niższą. Średnia efektywność zagrywki drużyn z czołowej ósemki PlusLigi wynosiła 11%.
PRZYJĘCIE
Najwyższy poziom przyjęcia pozytywnego w fazie zasadniczej PlusLigi osiągnęli zawodnicy gdańskiego Trefla i zawierciańskiego Aluronu i było to 48%, co było wynikiem o cztery punkty procentowe powyżej średniej pozytywnego przyjęcia wszystkich drużyn z miejsc 1-8. Najsłabiej przyjmowali gracze ósmej drużyny tabeli (37%) a także co ciekawe liderzy PlusLigi, których wynik był o dwa punkty procentowe poniżej średniej. W przyjęciu perfekcyjnym najlepszy wynik uzyskali zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla i znaleźli się o dwa punkty procentowe powyżej średniej wynoszącej 20%. Najsłabiej wypadli gracze Stali Nysa i Asseco Resovii którzy osiągnęli odpowiednio 15% i 19%. Największą procentową ilość błędów popełnili podopieczni trenera Daniela Plińskiego oddając 10% punktów. Najmniej mylili się natomiast gdańszczanie, którzy popełnili błędy bezpośrednie w zaledwie 6% sytuacji i znaleźli się tym samym o dwa punkty procentowe poniżej średniej.
Najwyższą efektywność w elemencie przyjęcia uzyskali gracze z Pomorza a także podopieczni trenera Michała Winiarskiego, w obu przypadkach było to 36%. Najniższą efektywność zanotowali gracze Stali, a także zespół z Podkarpacia i było to odpowiednio 22% i 27%, podczas gdy średnia efektywność przyjęcia drużyn z miejsc 1-8 wynosiła 31%.
Podczas fazy zasadniczej trwającej PlusLigi drużyny z górnej połowy tabeli popełniały średnio 1,38 błędu na set. Najwięcej mylli się gracze z ósmego miejsca tabeli, którzy popełnili średnio 1,82 błędu na set, drudzy od końca byli co ciekawe kędzierzynianie, których średnia wynosiła 1,56 błędu w secie. Najlepiej spisali się gracze z szóstej i trzeciej drużyny, które popełniły odpowiednio 1,13 i 1,14 błędu w przyjęciu w set.
BLOK i OBRONA
W bloku i w obronie najlepiej spisywali się zawodnicy z czwartego miejsca fazy zasadniczej PusLigi, którzy blokowali średnio 2,8 piłki na set i podbijali 10,2 ataków. Najmniej obron w przeliczeniu na poszczególne sety odnotowali gracze Jastrzębskiego Węgla, którzy jako jedyni znaleźli się poniżej 8.5 podbitej piłki na set. Średnia ilość obron na set wynosiła 9 podbitych piłek. W bloku natomiast najsłabiej wypadli gracze z Gdańska, którzy jako jedyni nie przekroczyli średniej dwóch bloków w secie. Średnia wszystkich drużyn wynosiła 2,3 bloku na set.
Najwięcej błędów własnych w przeliczeniu na sety popełniali gracze Stali Nysa, sporo mylili się też gracze Indykpolu Olsztyn, natomiast najmniej punktów oddawali zawiercianie, którzy jako jedyni zeszli poniżej 7 błędów na set. Średnio drużyny popełniały 7,71 błędu w secie.
KRÓTKIE RANKINGI ZAWODNIKÓW